Korpus Ochrony Pogranicza

https://kop.ipn.gov.pl/kop/multimed/materialy-audio/relacje-i-wspomnienia/8503,Jan-Szpadt.html
28.03.2024, 14:21

Jan Szpadt

"Okruchy pamięci. Wspomnienia i relacje byłych żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza"

Wydawca: Instytut Historii i Stosunków Międzynarodowych, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, Olsztyn 2015

Lektor: Krzysztof Magierski

Mastering: GMIK Studio Grzegorz Herliczek

 

Jan Szpadt, ur. 26.03.1912 r. Brzozdowice woj. lwowskie, s. Franciszka i Marii z d. Karnaś, we wrześniu 1939 r. 163 pp rez.

Wspomnienia

Służbę wojskową rozpocząłem 12.IV.1934 r. w 4 p.s.p. w Cieszynie. We wrześniu 1934 r. zostałem przeniesiony do Szkoły Podoficerskiej w 2 komp. szkolnej Baonu KOP „Czortków”. Po ukończeniu szkoły zostałem przydzielony do kancelarii baonu na stanowisko pisarza. Tam zostałem mianowany na stopień kaprala. W kwietniu 1936 r. zostałem mianowany podoficerem nadterminowym. Równocześnie przeniesiono mnie do 1 komp. szkol. na stanowisko drużynowego, a następnie na stanowisko podoficera broni komp. Na tym stanowisku pozostałem do końca służby w 1 komp. szkolnej a także w obronnej kampanii wrześniowej w 1939 r. Moimi dowódcami byli: D-ca komp. w 4 psp Cieszyn był kpt. Skrzypek (imienia nie pamiętam), d-cą 1 plutonu był por. Jerzy Karasiński, drużynowym kpr. Gawlik. W Batalionie KOP „Czortków” pamiętam takich dowódców: D-cą Batalionu, kiedy pracowałem w kancelarii był mjr Ciepielowski Władysław, szefem kancelarii był st. sierż. Gryzło Wojciech. D-cą 2 komp. szkol. w czasie mego pobytu w komp. był kpt. Matwijewicz, a d-cą plut. por. Bogusławski, plut. 2-go por. Horodyski Józef, szefem komp. st. sierż. Sak Władysław. Po przeniesieniu do 1 komp. szkol. dowódcą był kpt. Dubeński Artur, dowódcami plutonów: 1-go był por. Masłowski Kazimierz, a 2-go por. Fedorowicz. W późniejszym okresie na stanowiskach dowódców plutonu następowały zmiany. Do kompani przyszli: por. Jakubowski Marian, który zginął w czasie kampanii wrześniowej oraz por. Pikulski Feliks. Szefem komp. był st. sierż. Urbaniak Wojciech, a potem st. sierż. Nowak Władysław. Dowódcą Brygady KOP „Czortków” był generał brygady Wacław Piekarski, następnie generał dyw. Stefan Rowecki (późniejszy dowódca AK „Grot”), a od 1938 r. generał bryg. Bolesław Ostrowski. Z dniem 1.X.1938 r. zostałem mianowany podoficerem zawodowym na okres do 1952 r.

W czasie kampanii wrześniowej jako podoficer broni byłem równocześnie dowódcą drużyny dowódcy, którym był kpt. Dubeński Artur. Kompania wchodziła w skład 1 batalionu 163. pp, którego dowódcą był mjr Ruśkiewicz. Pułk powstał z żołnierzy Brygady KOP „Podole”, tj. batalionów Czortków, Borszczów, Kopyczyńce i wchodził w skład 36. Dyw. Piech. Pułk wszedł do bezpośredniej walki z Niemcami 3 września w miejscowościach powiatu koneckiego. Szczególnie dotkliwą walką była bitwa pod Iłżą, gdzie w nierównej walce poległo dużo żołnierzy K.O.P. bo oddziały zostały rozbite, przedzieranie się grupami na Radom zgodnie z rozkazem było z bronią w ręku niemożliwe. 20 września z kpr. Hajnym postanowiliśmy wracać do domu. Po drodze mieliśmy parę niespodzianek. Kpr. Hajny udał się w kierunku Krakowa, ja natomiast w Biłgoraju spotkałem się z oddziałem radzieckim, ale byłem w cywilnym ubraniu, broń pozostawiłem w Janowie k/Ostrowca Świętokrzyskiego u nauczyciela, więc po skontrolowaniu czy nie mam broni zostałem zwolniony do domu. We Lwowie spotkałem się z kolegami ze szkoły, którzy również wracali z frontu, brali udział w kampanii wrześniowej ale w innych jednostkach organizacyjnych. Chcąc powrócić do domu musiałem przeprowadzić rozeznanie bo pochodzę z miasteczka gdzie wszyscy mnie znali i wiedzieli, że byłem podoficerem zawodowym KOP, a była tam połowa Ukraińców. Po krótkim pobycie w domu udałem się do Czortkowa, tam spotkałem się z dowódcą kompanii kpt. Dubeńskim Arturem, który ostrzegł mnie abym nie pozostawał w Czortkowie, bo mogę być aresztowany. W koszarach były już wojska sowieckie. W Czortkowie byłem jeszcze w grudniu ale wówczas było już niebezpiecznie, więc powróciłem do domu i byłem do lipca 1942 r.

Mój krótki życiorys

Urodziłem się 26.III. 1912 r. w Brzozdowicach woj. lwowskie. Po ukończeniu szkoły podstawowej pracowałem jako subjekt w hurtowni soli, a potem w młynie. W 1929-1933 ukończyłem 4-letnią Szkołę Przemysłową ks. Salezjanów Oświęcimiu. Tam stawałem do poboru i na dzień 12.IV.1934 r zostałem powołany 4. p.s.p. w Cieszynie. 25.IX.1934 r zostałem przeniesiony na Szkołę Podoficerską do K.O.P. Czortków. Po ukończeniu pracowałem w kancelarii Baonu jako pisarz. 1.IV.1936 r. zostałem podoficerem nadterminowym a 1.X.1938 r podoficerem zawodowym. W międzyczasie ukończyłem kurs Podoficerów Zawodowych w C.S.P. KOP Osowiec. Brałem udział w kampanii wrześniowej jako podoficer broni. W lipcu 1942 roku zostałem wywieziony do Niemiec na roboty przymusowe. Pracowałem w Breslauer Kohlenkont […] we Wrocławiu. Po wojnie zawarłem związek małżeński, mam troje dzieci pracują w Operze Wrocławskiej, a syn na Politechnice. W 1984 r. zmarła moja żona, mieszkam sam. Pracowałem w piekarni, Zarządzie Miasta i ostatnio od 1949 r. do 1977 r. w Centrozłomie na stanowisku kier. działu ekonom. Od 1977 r. jestem na emeryturze.

Chciałem jeszcze wyjaśnić dlaczego w ankiecie przesłałem stopień szeregowiec a nie właściwy stopień jaki posiadałem. W okresie okupacji sowieckiej pod koniec byłem na liście do wywozu na Sybir na dzień 25.VI.1941 r. Książeczka wojskowa sporządzona była w 1949 r. Mając na uwadze, że ówczesne władze wojskowe mogą jeszcze zainteresować się żołnierzami KOP, zaryzykowałem i nie podałem właściwego stopnia oraz właściwego przebiegu służby w KOP.

Jeszcze sprostowanie do stopni dowódców Brygady „Podole”. W okresie pełnienia stanowisk d-cy brygady byli oni w stopniu pułkownika, stopnie generalskie otrzymali później.

Kończąc zasyłam serdeczne pozdrowienia

Z poważaniem

Wrocław, 1994 rok Odręczny nieczytelny podpis

Jan Szpadt, Wrocław 23.X.1994 r.

ul. […]

51-686 Wrocław

Społeczny Zespół Upamiętniania Tradycji K.O.P. przy Komendzie Głównej Straży Granicznej

Al. Niepodległości 100

02-514 Warszawa.

 

Stosownie do pisma G.K. 1111 z dnia 17.X.1994 r. podaję następujące

dane:

Przebiegu służby wojskowej zawartego w książeczce wojskowej sporządzony w 1949 r. w okresie układu komunistycznego nie załączam, gdyż nie zawiera ona dokładnych danych odnośnie służby wojskowej i zajmowanych stanowisk, a to ze względu na to, że z uwagi na osobiste bezpieczeństwo dane te są bardzo ogólne. Podaję natomiast załącznik 1 zawierający bardzo dokładne i właściwe dane odnośnie przebiegu służby wojskowej i zajmowanych stanowisk.

Orderów i odznaczeń wojskowych nie otrzymałem

W wojnie obronnej 1939 r. byłem podoficerem broni 1. komp. 163.p.p. wojennego, wchodzącego w skład 36. Dywizji Piech. Rezerw. Utworzonego na bazie brygady K.O.P. „Podole” w Czortkowie. Dowódcą 1 kompanii był kpt. Dubenski Artur były dowódca 1.komp. szkolnej baonu KOP Czortków 1.kompania wchodziła w skład 1. Batalionu, którym dowodził mjr H. Ruśkiewicz, a dowódcą 163.pp. był ppłk Nakoniecznnikoff, zaś dowódcą 36. Dywizji Piechoty był płk Ostrowski Bolesław były d-ca Brygady KOP „Podole”, u którego meldowałem swój powrót z kursu w C.S.P. KOP w 1938 r. W czasie kampanii wrześniowej oprócz tego, że byłem podoficerem broni 1. kompanii pełniłem stanowisko d-cy pocztu d-cy 1 kompanii, a także podoficerem obserwatorem. Zadaniem moim było utrzymanie łączności w ramach 1.baonu 163. pp. Byłem stale w pobliżu d-cy 1. kompanii kpt. Dubeńskiego Artura. 163. pp. wyładował się w rejonie Janowa w dniu 1.IX 1 batalion 163 pp znajdował się w odwodzie w lesie obok Kazanowa, patrolując przyległe tereny. Kiedy 7. września Niemcy wdarli się szturmem do Kazanowa padł rozkaz d-cy dywizji o bezpośrednim wprowadzeniu 1. batalionu do walki. Podoficerowie przez swoich dowódców oddziały ruszyli do walki wręcz na bagnety. Mimo mego podeszłego wieku (83 lat) moment ten utkwił głęboko w pamięci. W nocy z 7 na 8 września polskie jednostki rozpoczęły wycofywanie się drogą leśną w kierunku na Skarżysko-Kamienna i Szydłowiec. Straty były ogromne zarówno osobowe, jak i sprzętu. W lipcu 1942 r. zostałem wywieziony do Niemców na roboty przymusowe. W organizacji kombatantów nie zajmuję stanowiska czynnego.

Należę do R.K.U. Wrocław, Wojskowa Komenda Uzup. ul. Łączności 8.

P.N.A. 50-984

Zał. 1.

Z poważaniem

Odręczny nieczytelny podpis

12.IV.1934 zostałem powołany do obowiązkowej służby wojskowej w 4.p.s.p Cieszyn. 25.IX.1934 r. zostałem przeniesiony do 2 komp. szkolnej w Baonie KOP „Czortków”. W marcu 1935 r. po ukończeniu szkoły podoficerskiej jako st. strzelec zostałem przesunięty do dowództwa Baonu na stanowisko pisarza. Dowódcą Baonu był wówczas mjr Ciepielowski. Jak dowiedziałem się zginął on jako płk 16 p.p. w Starobielsku. We wrześniu 1935 r. zostałem przeszeregowany do stopnia kaprala. Z dniem 1.IV.1936 r zostałem mianowany podoficerem nadterminowym i równocześnie przeniesiono mnie do 1. komp. szkolnej na stanowisko d-cy IV drużyny. W styczniu 1938 r. zostałem powołany na 6-cio miesięczny kurs do C.S.P. KOP w Osowcu. Z dniem 1.X.1938r. zostałem mianowany podoficerem zawodowym na okres do 1950 r. i równocześnie z tą datą objąłem stanowisko podoficera broni kompanii. Jako podoficer broni we wrześniu 1939 r. zajmowałem się przygotowaniem uzbrojenia dla kompanii utworzonej z powołanych rezerwistów i jako podoficer broni wyruszyłem na front.

Odręczny nieczytelny podpis

Opcje strony