Na odwiecznym szlaku
"K.O.P. w pieśni i w wierszu",
Wydawnictwo Korpusu Ochrony Pogranicza 1935
Interpretacja: Dariusz Kowalski
Nagranie: Studio Reckin Tomasz Kiniorski
J. Z. „Na odwiecznym szlaku”
Znów śnieg graniczne słupy ośnieżył,
na dzikich polach cisza ni znaku.
I znów jak niegdyś polscy żołnierze,
straż na odwiecznym sprawują szlaku.
Zakuci w męstwa twarde pancerze,
z przyłbicą dumy na młodych twarzach,
czuwają wnuki dawnych rycerzy
wpisanych chlubnie w księgi Zbaraża.
I jeśli wierzyć nieraz o świcie
jak powiadają żołnierze starzy,
idzie wzdłuż słupów maleńki rycerz,
pyta o hasło i sprawdza straże.
I nieraz ktoś tam w świetlicy wspomni,
że mu się mignął w śniegowej chmurze
w stalowej zbroi husarz ogromny,
wsparty na mieczu zerwikapturze.
Śpijcie spokojnie wioski i miasta,
jest ktoś kto za was czuwa w tej porze,
ktoś przed kim blednie czerwona gwiazda,
srebrzystobiały piastowski orzeł.
Pod gwiazd dalekich poświatą złotą,
pod strażą KOP-u czuwa granica, a jeśli
kiedyś nadejdzie potop to go odeprze szablą Kmicica.