Korpus Ochrony Pogranicza (KOP)
"K.O.P. w pieśni i w wierszu",
Wydawnictwo Korpusu Ochrony Pogranicza 1935
Interpretacja: Dariusz Kowalski
Nagranie: Studio Reckin Tomasz Kiniorski
„Korpus Ochrony Pogranicza (KOP)”
Noc… szaruga… wichr skowycze... jedno drzew szarzeją plamy.
Głuchy mrok… a my czuwamy, rozproszeni w sinej mgle.
Straż trzymając nad granicą tej kresowej, polskiej bramy,
Mając w oczach upór wściekły i znak w sercu K. O. P.
Pst! Majaczą ludzkie cienie, słychać szelest stąpań w ciszy…
Tam, przy słupie pogranicznym… szpieg… na polską stronę mknie…
Nagle – huk… „Psia-krrrew”! Dostałeś? Myślał. Że go nikt nie słyszy.
Już nie pójdziesz ani kroku… My czuwamy: K. O. P.
Skoro świt rozedrze szarość, złoty dzień się rozsłoneczni.
I powrócą utrudzeni – oczy ich zapewnią cię:
„Myśmy tutaj w zimie wrośli, mocni i… jak Polska wieczni”.
Tedy pojmujesz w całej pełni wielkie godło: K. O. P.