Na rolę
"K.O.P. w pieśni i w wierszu",
Wydawnictwo Korpusu Ochrony Pogranicza 1935
Interpretacja: Dariusz Kowalski
Nagranie: Studio Reckin Tomasz Kiniorski
„Na rolę”
Powróciłem już, matulu,
By, jak dawniej, przy tatulu,
Ojców ziemię orać czarną,
Rzucać w skibę złote ziarno
I drewnianej zębem brony
Już minęła zima druga,
Jak człek w garści nie miał pługa,
Lecz pracować przecie trzeba,
Boć nikt darmo nie da chleba.
Więc z ochotą pójdę w pole,
By uprawiać własną rolę.
Wam się ma już ko starości;
Ja ma jeszcze krzepkie kości.
Zobaczycie jutro rano
Ziemię w skiby pooraną,
Uprawioną tak, że z wiosną
Chwasty na niej nie wyrosną.
Latem słonko z pod nie biosów
Pełnych nam nazłoci kłosów.
Będziem zboża wówczas snopy
Układali rzędem w kopy,
I z pszennego, matko, ziarna
Mąkę będziesz mleć na żarnach.
Nie spostrzeżesz nawet, kiedy
Już nie będzie w chacie biedy
I weselej będzie w izbie.
W święto siądziem se na przyzbie,
Z piersi moich zabrzmi wkoło
Pieśń żołnierska – hej, wesoło!
W piosnce ci wyśpiewam ślicznej
Dzieje służby mej granicznej
I opowiem o strażnicy,
O kolegach, o świetlicy,
O zasadzkach w leśnym mroku….
Hej, matulu!.... Łzę mam w oku!