Na zbójeckim śladzie
"K.O.P. w pieśni i w wierszu",
Wydawnictwo Korpusu Ochrony Pogranicza 1935
Interpretacja: Dariusz Kowalski
Nagranie: Studio Reckin Tomasz Kiniorski
„Na zbójeckim śladzie”
Zmęczeni, błądzimy po kresach bez dróg,
pytamy, szukamy, nie czując już nóg:
-Gdzie wróg nasz?
- Na zwiady!
Gdzie krwawe są ślady -
tam wróg!
Tu – chata spalona i dymu z niej słup;
na zgliszczach zrąbany mieszkańca śpi trup.
Wśród mordu, pożogi,
tu zabójca był srogi!
wziął łup!
Przy dworku leśnika – szumiący wkrąg las,
watażka spoczywał i konie swe pasł…
- Hej, naprzód! A śmiele!
nim odbiec stąd wiele
miał czas!
Po śladach ochoczo w żołnierski mknąc lot,
tropimy, śledzimy wśród chaszczów i błot.
Huknęła krucica!...
Lecz co to? Granica? -
-W tył zwrot!
_Ej, panie dowódco! Pomyka wróg w dal!
Czas jeszcze!... Daj rozkaz: - Plutonem- cel
-pal!
Granica? Cóż ona? –
Zdeptana, zgwałcona….
Ej, żal!....
Młodemu dowódcy krew bije na skroń,
lecz w olstrach powoli zapina swą broń.
- Wypełniać rozkazy!
Masz honor – baz skazy
i dłoń!
Ty widzisz, o Boże!... Daj bitwę, twarz
w twarz,
ochotnie swe życie da żołnierz Ci nasz,
lecz gwałtem się brzydzi!...
….A wroga, co szydzi,
Ty skarz!
Zmęczeni, wracamy, nie czując nóg;
witają, pytają: gdzie jeńce? gdzie wróg? -
…Bez bitwy, bez sławy
depcemy ślad krwawy
wśród dróg…